-
że+by17.10.201017.10.2010Zgodnie z np. USJP piszemy: „Chcę, żeby grał”, „Nie sądzę, żeby grał”. Słowniki milczą jednak o pisowni że*by w zdaniach typu: „Myślę, że*by się zgodził” (= że zgodziłby się) – czy osobno, mimo że „Myślę, czyby się zgodził”? W Nowym słowniku interpunkcyjnym języka polskiego prof. Podracki podaje jednak: „Czuję w sobie taką ochotę, żebym skakał i tańczył” (hasło taki).
Michał Gniazdowski -
mimo tego, że…17.01.200917.01.2009Jest w użyciu – często to słyszę – konstrukcja mimo tego, że… Czy tak jest dobrze, czy nie powinno być mimo to, że…? A może i tak, i tak jest poprawnie? W słownikach można przeczytać o mimo to jako o wyjątku od zasady, że mimo rządzi dopełniaczem. Nie ma natomiast niczego o mimo tego, że… Skoro słowniki jako poprawne wymieniają zestawienia: i mimo to, a mimo to, ale mimo to…, wydaje mi się, że poprawne powinno być tylko mimo to, że…
-
pewien żart i nie tylko23.03.200823.03.2008Można powiedzieć: „Oni się prokreowali” czy nie? I jeszcze jedno przy okazji, jeśli można: jak się pisze w końcu niewymagający – właśnie razem, tak jak napisałem, czy osobno? Spotkałem się nie raz, że pisało się osobno, czyli nie wymagający – od czego to zależy? Przy przeciwstawieniach przymiotniki z nie pisze się osobno, ale chyba nie tylko…?
-
W ogóle nie odmieniać nazwisk?6.12.20146.12.2014Szanowni Państwo,
na naszej stronie (iberoameryka.wordpress.com) często piszemy o obecnym prezydencie Meksyku, którego nazwisko brzmi Enrique Peña Nieto (jedno imię i dwa nazwiska). Według polonistów, z którymi się konsultowaliśmy, poprawna jest deklinacja według modelu Zola + Picasso. Niestety wzbudziła ona oburzenie znacznej części redakcji, która proponuje w ogóle nie odmieniać nazwisk albo chociaż zachować pierwsze nazwisko nieodmienne, a drugie odmieniać jak Moniuszko. Która wersja jest najlepsza? -
Hajle Sellasje – czemu nie: Hajlego Sellasjego?14.02.201714.02.2017Szanowni Państwo,
WSO każe nie odmieniać imienia etiopskiego cesarza Hajle Sellasje. Co właściwie stoi na przeszkodzie, aby odmieniać je przymiotnikowo? Czy z zasady nie odmieniamy imion pochodzenia afrykańskiego?
Dziwi to zwłaszcza wobec SWTiK:
Wydawnictwa poprawnościowe skłonne są przystać na nieodmienianie niektórych typów obcych nazwisk, jeśli odmienione jest imię (np. „obrazy Pabla Picasso”), natomiast odrzucają konstrukcję z odmienionym nazwiskiem, a nie odmienionym imieniem (np. „obrazy Pablo Picassa”).
Z wyrazami szacunku
Czytelnik
-
Dziwić się z zdziwić się
27.09.202027.09.2020Czy czasownika dziwić się (czemuś, komuś) można używać w aspekcie dokonanym, np. w zdaniu Luiza dopijała drugą filiżankę kawy, kiedy zdziwiła się samej sobie, że jej myśli krążą wokół takich spraw?
-
Pisownia cząstki żeśmy14.11.201514.11.2015Jak w poniższych zdaniach należy zapisać cząstkę żeśmy z poprzedzającym słowem – razem czy osobno? Dodam, że nie wchodzi w grę zmiana jak żeśmy na jak(e)śmy ani której żeśmy na którejśmy, gdyż zdania pochodzą z tekstu, który wydawca chce zmodernizować jedynie pod kątem ortografii i interpunkcji.
- Do mnie, jeśli zajdzie potrzeba, można pisać, jak żeśmy (jakżeśmy) się umówili, na adres p. Jadzi.
- W sprawie depeszy, o której żeśmy (którejżeśmy) mówili, nie mogę nic bliższego znaleźć.
-
dwie zagadki składniowe3.10.20073.10.2007Szanowni Państwo,
chciałabym prosić o radę w dwóch sprawach:
1.Która forma jest prawidłowa: „Nie ma się CO dziwić” czy „Nie ma się CZEMU” dziwić?
2. Jakiej liczby – mnogiej czy pojedynczej – należy użyć w następującym zdaniu: „Biegnie jeż za jeżem, noszą/nosi dojrzałe jabłka”. A może obie formy są prawidłowe?
Z góry serdecznie dziękuję za pomoc!
Joanna Sobczak -
Dywiz w nazwach miejscowych oraz w nazwach przystanków
29.01.20243.10.2021Szanowni Językoznawcy,
co rządzi użyciem lub nieużyciem łącznika w nazwach miejscowych niektórych osiedli lub przystanków? Czym różnią się nazwy osiedli w Warszawie, takie jak Marymont-Potok, Marymont-Ruda od np. nazwy Bemowo Lotnisko (bez łącznika)? Czy stosowanie łącznika w nazwach przystanków typu: Podleśna-IMiGW, Łomianki-Szkoła, Nowy Świat-Uniwersytet, Wola-Ratusz jest poprawne? W jakim zakresie używa się w tych przypadkach norm dot. nazw miejscowości?
Z poważaniem i pozdrowieniami
J.J.
-
formuły powitalne1.11.20131.11.2013Szanowni Państwo,
pozwolę sobie nie tyle na pytanie, ile na podzielenie się myślą, być może godną rozważenia (publikacji – już niekoniecznie, choć i to pozostawiam przecież Państwa uznaniu). Doświadczenie podpowiada, że dostrzeżony u siebie błąd lub językowa niezręczność, wcześniej notorycznie popełniane, zaczynają razić ze szczególną siłą, co wynika najpewniej z jednej z najwspanialszych człowieczych właściwości – wstydu. Zarazem jednak przykrości dostarcza zarówno bycie osobiście pouczanym, jak i karcenie. Stąd dobrze rozumiem, że przestali Państwo tępić zwrot Witam!, gdy otwiera mejle, mimo że czytanie go w listach na stronie Poradni skłania ku przedsiębraniu podobnych rozpoczęć. Być może jednak – oszczędnie, delikatnie i potencjalnie skutecznie – w zakładce zadaj pytanie, koniecznie przed formularzem, warto umieścić taką lub ową wiadomość, która by nieszczęsne witania zwalczała; albo – zbiór wypisków z korespondencyjnych prawideł? Niechby ktoś poczuł się urażony, niechby snobizm zarzucał – myślę, że korzyści i tak byłoby bez porównania więcej.
Kreślę się z poważaniem
— Mieszko Wandowicz
PS Tutaj przyznam, że marzy mi się, iżby w polszczyźnie, nade wszystko polszczyźnie mejlowej, zaistniała forma, może odrobinę przewrotna, rozwiązująca wszelkie powitaniowe kłopoty – obecne, gdy trudno wybrać odpowiedni zwrot grzecznościowy: „Proszę witać, Szanowni Państwo, proszę serdecznie witać!”. Nadrzędność adresata, a przeto tego, który odgrywa rolę gospodarza, zaznaczona jest wyraźnie, uprzejmość nie powinna, jak sądzę, budzić poważniejszych zastrzeżeń, pytanie zaś, jakim mianem określić odbiorcę, w dodatku ostrożnie nakłanianego do życzliwości, jeżeli nie znika, to przynajmniej się oddala. Na mejle rozpoczęte słowami Proszę witać odpisywałbym z olbrzymią przyjemnością. (Rzecz jasna w odpowiednim kontekście; szczegółowe wytyczne są zresztą do przemyślenia, swoboda zaś – póki nie w nadmiarze – językowi przecież tylko służy).